wtorek, 3 marca 2015

No to się zabawimy !

WATAHA ZOSTAJE ODBLOKOWANA ! Jako ,że ja NEKARE powróciłam !!!!!!!!! Nareszcie odgadłam hasło do konta XD PISZCIE OPOWIADANIA !!!!!!!!!!!!!!

poniedziałek, 13 października 2014

Od Charlie

Ja,Lilly,Cate i Swizz znaleźliśmy wyspę niedaleko rzeczki...Właściwie na rzece.Była ona naszym niby "klubem".Pewnego dnia poszłam sobie na tą wyspę. Czułam czyjś zapach i obecność ale nikogo nie widziałam i nie słyszałam.Zastrzygłam uszami odwracając częściowo łeb w prawo,a potem w lewo by wyczuć z której strony zapach był mocniejszy.Gałąź trzasła i odwróciłam się odruchowo zamykając oczy,biorąc głęboki wdech i odsłanianiem zębów.Nikogo nie było...Trochę się zaniepokoiłam i z niepewnością zawołałam :
-Pokaż się tchórzu !-
Niestety odpowiedziało tylko echo.Po chwili z głębi lasku dobiegł lekki i płynny dźwięk...To był głos jakiegoś wilka. Jego słowa zabrzmiały dość niepokojąco :
-Nie wystrasz się tylko ,gdy echo odpowie.-powtórzył
Liście się poruszyły,gałęzie trzaskały,ptaki zaczęły drzeć dziób na całą wyspę i zza krzaka wyskoczył wilk.Był czarny miał pocharatane łapy,z pod oka leciała mu krew ze świeżo zdrapanej rany. Oprócz ran miał na prawej łydce ciemno szary półksiężyc i grzywkę zasłaniającą pół lewego oka.
-Spadaj !- warknęłam
- phhh...-wypuścił powietrze i ugiął się ze śmiechu
-Z czego ryjesz ?! Won mi stąd pchlarzu jeden !- Zdenerwowałam się
Wilk nie odpuszczał.Ciągle się śmiał...Był bardziej upierdliwy niż moja matka (bez obrazy) gdy gdzieś idę.

<C.D.N>

niedziela, 28 września 2014

Moje kochane wilczki...

Dlaczego nie piszecie opowiadań? A może piszecie? Ale nie zostały opublikowane na blogu? Może dlatego że Nekare coraz rzadziej tu wchodzi? Jeżeli piszecie do Nekare i tych opowiadań nie ma to piszcie do mnie! Obiecuje że będę wchodziła na Howrse i będę je publikować! Jestem Anielcia na Howrse ;)

sobota, 13 września 2014

Od Deri

Muszę zbadać sprawę z Korą...
-Mam pomysła!-wyskoczyła Muszla.
-Eee... Niby jaki?-zapytałam.
-A taki że mnige wskzesisz!-odpowiedziała.
-Eee, ok... tylko jak mam to niby zrobić?-zapytałam.
-Zakradnij się do jaskini Dashurii i wykradnij jej księgę.-odpowiedział duch.
-Że co?! Mam kraść?!- oburzyłam się.
-Dashuria sama wykradła księgę Nekare! Bo chce być najleprzą medyczką!-wytłumaczyła.
-Aaa... Mam iść do jej jaskini, znaleść księgę i spisać wskrzeszenie?-upewniłam się.
-Tak! No idź już wreszcie! Ciasno mi tu w twojej skórze!
I poszłam. W jaskini Dashuri nie było nikogo więc weszłam.
-Gdzie to jest?-zadałam sobie pytanie.
-Tam! Tam, ślepoto!-ofukneła mnie Muszla.
Zbliżyłam się do bardzo grubej książki i otworzyłam ją. Szukałam długo ale znalazłam.

Eliksir wskrzeszenia
Składniki: Diamęt z tajemniczej jaskini, kłębka sierści miłości zmarłego, łzy wieloryba, poroże młodego jelenia, oko muchy, czysta woda i krew zabujcy zmarłego.
Sposub przygotowania: wyrzeźbić flakonik z diamętu, wsypć do niego sierść miłości, pomieszać. Do mieszanki dodaj dwie krople łez wieloryba i pokrój poroże jelonka i dodaj do mieszanki. Zabij zabujcę zmarłego i dodaj jego krew do całości. Flakonik zatkaj okiem muchy i polej całość na zmarłego.
-Co?! To jest NIEWYKONALNE!!!
<Wilki?>

niedziela, 7 września 2014

Od Astry

Szłam (jak zawsze) na polowanie (oczywiście poza granicą watahy 3 km dalej jest stadko młodych jelonków)  zaczaiłam się w krzakach i pomyślałam o Riz'ie (w ciąż mam na niego focha).Po chwili wyskoczyłam zza krzaka ale nie trafiłam w żadnego jelenia...No może w "jelenia" ,który okazał się być basiorem...Walnęliśmy w siebie tak ,że ja upadłam na niego (a jak inaczej?)
-Kim jesteś ?-zapytał
-Co cię to ? Książkę piszesz ?! SPADAJ !-rzuciłam ironicznie
-Nie kojarzysz mnie ? Syn BoltRull'a-wyjaśnił
-To on ma syna ??!!-zajarzyłam (BoltRull to taki wilczy piosenkarz [najmłodszy wilczy piosenkarz jakieś...bo ja wiem 35/36 lat ludzkich])
-Tak...-westchnął
-Jak na cb wołają ?- zapytałam
-Co cię to ? Książkę piszesz ?-zaśmiał się-No nie...Jestem NightBlood-przedstawił się
-Czyli Night...Ok-uśmiechnęłam się
-Muszę wracać do jaskini ! Pa...Jak ty się nazywasz ?-stanął na chwilkę
-O...j..ja ? A tak ja ! Jestem Astra-jąkałam się nie wiem czemu
-O...To pa Astra ! Miło cię było poznać...Bądź tu jutro to sobie pogadamy-mrugnął i poszedł w kierunku północnym.
Wróciłam do jaskini...
-Night...-pomyślałam-Widziałam go chyba kiedyś...-kontynuowałam i zasnęłam.
Zakochałam się w nim !!! :D

czwartek, 4 września 2014

Taki se wierszyk

Drogie Wilczki, gwiazdki moje. W tej smutnej chorobie, zacofana w sobie, żegnam was z radością i z Nekare naszą mością.