No cóż miałem robić? Poszłem za Korą. Zdawało mi śię że jest we mnie zabujczo zakochna. T: Koro słuchaj... Dlaczego przedemną uciekasz?
K: Tari. Ty nic nie wiesz!
T: Niby czego?
K:Nie mogę ci powiedzieć, to moja tajemnica....
T:No trudno, nie dowiem się. Wiedz że cię kocham.
Kora rozpłakała się. O co mogło jej chodzić ?
K: Tari... Ja tobie dałam eliksir miłości.
T: Wiem. Skłamałem.
K:Wiesz?
T: Dlatego nie wypiłem.
K: Naprawdę mnie kochasz!!!
T:Ja muszę już iść. Pa Koro!
K:Pa kochanie!
Uciekłem pełen żalu. Nie wiedziałem o eliksirze. Tak, Kocham Korę! To wszystko przez nią! Muszę porozmawiać z Alfą o oddtrudce.
<Nekare?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz