Lerzałam w swojej jaskini (Na wodzie bo tam jest sama woda, WSTEMP WZBRONIONY!)
Nagle usłyszałam:
-Muszla... -Czego tam?!-byłam zła, nie potrzebnie ktoś zawraca mi gitare. A tu wciąż:
-Muszla... Muszla... -Czego!- zdenerwowałam się do reszty. I nie wiele myśląc podpłynełam do wyjścia. Kiedy stanełam w wyjściu nikogo nie zobaczyłam. Rozejrzałam się, nikogo nie było. Dopiero z usypanej wydmy (Moja jaskinia jest na plaży oczywiście w wodzie) wyłoniły się pyski Foni i Fire'a. ,, CO DO BŁĘKITNEGO MORZA ONI TU TAJ ROBIĄ!" -pomyślłam. Najwidoczniej chcieli mi pokazać że Fire kocha Fuu (Wiem że psełdonim Funi to Foo tylko że ona jest taka brzydka aż fuu...) i nie mam najmniejszych szans na miłość z Fire. Zaczeli się zbliżać. Ja powoji też... Nagle zakręciło mi się w głowie od tego widoku, że gdy Fire się zbliżył upadłam na niego. Gdy się ocknełam nasze nosy się dotykały. Patrzałam mu w oczy... Wkroczyła Fuu... Chwyciła mnie za kark, zrobiła mną zamach (Byłam pół przytomna, dlatego nie reagowałam.) i rzuciła mnie na zamek z piasku.
-NIE TYKAJ GO BO ROZSZARPIE CIĘ NA KAWAŁKI! -Phi... Też mi coś mało lacie... Śmiać mi sie chce jak na ciebie patrze!-spojżałam na nią szyderczym uśmieszkiem. Nie nadługo na nią patrzałam bo zaczeły mi glony z wczorajszego obiadku podchodzić do gardła (Nie mogłam patrzeć na nią tak jej nie na widzie i jest no wiecie... (dla mnie) taka fuuu...) -CO?! TY WEŚ SIĘ ZASTANÓW!!! O! MAM HACZYK!-odpyskowała mi. Chwile patrzała jeszcze lepszym szyderczym uśmiechem. Zbliżyła się do Firea... Obserwowałam ich uważnie... Nagle ich pyski zbliżyły się do siebie (wsumie tylko pysk Fuu się zbliżał a Fire wyraźnie zbladł)... ,,No... Łowimy dwie rybki naraz na chaczyk..." -uśmiechnełam się do siebie. Nagle wziełam wode z morza (za pomocą mojich mocy) i oblałam ich jednym błyskawicznym wodospadem morskim! Żeby było bardziej chamsko (nie jestem hamska dla innych, chyba że jak ktoś jest dla mnie chamski (np. Fonia) to ja dla niego też będe chamska) zaczełam kopać w piasku tak żeby ich osypać. -Przegiełaś pałe, a pała ci oddała!!! Weź sobie tego głupka! Ale pamiętaj! WCIĄŻ JETEŚ MOIM WROGIEM... -mówiąc to odeszłam z honorem!
-MUSZLA! ZACZEKAJ!-usłyszałam głos Firea. Oczywiście nie zaczekałam! Taki morowy wilk jak ja nie będzie na nikogo czekał!
<Fire? Fonia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz