niedziela, 1 czerwca 2014

Od Riz'a

Gdy wpadłem na Astrę 10 minut potem nic nie odpowiedziała, najwyraźniej była na mnie obrażona.
-Astra?
-Co -odpowiedziała z niechęcią.
-Wiesz co... no bo ja - zacząłem - Chciałbym Cię przeprosić.
-Co? - wadera była bardzo zdziwiona, co było widać po jej wyrazie pyska.
-No wiesz za to, że byłem taki nieostrożny  - dokończyłem krótko przypatrując się w jej oczy. - Wybaczysz mi?.......
-Hmm zastanowię  się nad tym - powiedziała z powagą i przyspieszyła kroku.
"Co jej się stało" - pomyślałem.
-Naprawdę mi jest przykro - dobiegłem do niej po czym zagrodziłem jej drogę.
-No dobrze. - uśmiechnęła się.
-Wybaczanie zakończone - powiedziałem triumfalnie po czym przybliżyłem do jej ucha. Wadera popatrzała na mnie dziwnie, najwidoczniej pomyślała że chcę ją pocałować. Mój nos był zaledwie 2 milimetry od jej pyszczka. Uderzyłem ją łapą w bok uśmiechając się szeroko. - BEREK!!!
-Ty spryciarzu !-powiedziała
-Co za wadera...atrakcyjna - szepnąłem po czym wbiegłem do ciemnej groty bądź tunelu trudno było to stwierdzić gdyż było tam bardzo ciemno...Astra wbiegła za mną.

-Witajcie gołąbeczki !-usłyszałem głos innej wadery.
-Kim jesteś ?-wtrąciła się Astra
-Kimś nie istotnym-powiedziała po czym wbiegła do groty i popchnęła na mnie Astrę.
-Ty...de...dewadero !-powiedziała Astra leżąc na mnie
-To była Fonia-powiedziałem
<Astra?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz