Był piękny poranek i zapowiadało się baaardzo ciepło poszłam do Kwiecistej Doliny i spacerowałam wśród różowych wierzb.Nagle z krzaków wybiegł basior.Wyglądał jakby przed kimś uciekał.
- Kim jesteś ? - zapytałam spokojnie
- Na pewno mnie nie znasz-powiedział zmęczony po czym upadł
-masz watahę?-zapytałam zaciekawiona odpowiedzi
-nie właśnie mnie wygnali-odparł zażenowanie
-Jestem Nekare-podniosłam dumnie łeb.
-A ja Lesso-powiedział
Nagle Lesso wstał i podszedł jakby chciał mi się lepiej przyjrzeć...miał pyszczek 2 milimetry od mojego.Poczułam się skrępowana bo nie wiedziałam co zrobi...
"pocałuję??" pomyślałam
Po chwili CMOK zrobił to.Po czym uciekł.Pobiegłam za nim żeby się go zapytać czemu to zrobił. Wbiegł do mojej jaskini i schował się.Potem zaczęliśmy ze sobą chodzić i do dziś jesteśmy małżeństwem :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz